Tenis

Piękna walka polskiego zwycięzcy Rolanda Garrosa

Alan Ważny zadebiutował w turnieju rangi ATP Challenger. Polski zwycięzca wielkoszlemowego Rolanda Garrosa w juniorskiej grze podwójnej stoczył niesamowity, trwający dwie i pół godziny bój z Sumitem Nagalem z Indii w pierwszej rundzie Enea Poznań Open 2025. Bardziej doświadczony Hindus ostatecznie okazał się lepszy w trzech setach, ale 18-latek zebrał duże brawa od poznańskiej publiczności. Ważny zagra jeszcze w deblu. W poniedziałek wieczorem odpadł obrońca tytułu – Maks Kaśnikowski, który musiał uznać wyższość Austriaka Filipa Misolicia. We wtorek około godziny 16 polski bój o 1/8 finału Enea Poznań Open 2025 – Tomasz Berkieta kontra Daniel Michalski. Zapraszamy na korty Parku Tenisowego Olimpia!

Piękna walka polskiego zwycięzcy Rolanda Garrosa Dowiedz się więcej »

Zwycięzca Rolanda Garrosa zagra w Enea Poznań Open

Alan Ważny, 18-letni tenisista Czarnych Rzeszów, który w sobotę został czwartym w historii polskim juniorskim triumfatorem Wielkiego Szlema w grze podwójnej zagra w Enea Poznań Open. Zwycięzca turnieju na kortach im. Rolanda Garrosa otrzymał od organizatorów poznańskiego Challengera ATP „dziką kartę” do eliminacji. Te rozpoczną się w Parku Tenisowym Olimpia już w przyszłą niedzielę, 15 czerwca.

Zwycięzca Rolanda Garrosa zagra w Enea Poznań Open Dowiedz się więcej »

Roland Garros nie obroniony, ale twarz nie stracona. Świątek odpada po walce z Sabalenką

Ten dzień musiał w końcu nadejść. Trzy lata, cztery tytuły, 26 zwycięstw z rzędu, seria bez precedensu w kobiecym tenisie XXI wieku. W czwartek w Paryżu zatrzymała ją Aryna Sabalenka – liderka rankingu, która w trzecim secie zagrała z poziomu, na który niewiele zawodniczek w historii potrafiło się wspiąć. Wynik 7:6(1), 4:6, 6:0 nie oddaje ani emocji, ani skali trudności tego meczu. Oddaje natomiast fakt – Iga Świątek nie zagra w finale Roland Garros 2025.

Roland Garros nie obroniony, ale twarz nie stracona. Świątek odpada po walce z Sabalenką Dowiedz się więcej »

Świątek w półfinale Roland Garros! Svitolina miała plan, ale to Polka ma paryski instynkt

Świątek znowu w półfinale Roland Garros. Svitolina miała plan, ale to Polka ma paryski instynkt

Nie da się wygrać czterech turniejów wielkoszlemowych z rzędu w jednym miejscu przypadkiem. Nie da się też co roku zbliżać się do tego samego celu, jeśli nie ma się czegoś więcej niż tylko talent i przygotowanie. Iga Świątek w tym roku przyjechała do Paryża bez żadnego tytułu na mączce, z pozycji byłej liderki rankingu, mając za sobą sezon pełen zmienności i niedopowiedzeń. A mimo to, we wtorek awansowała do swojego czwartego z rzędu półfinału na Roland Garros, pokonując Elinę Switolinę 6:1, 7:5 i notując 26. kolejne zwycięstwo w tym turnieju.

Ten wynik nie mówi wszystkiego. Pierwszy set był jednostronny tylko na papierze. Switolina miała trzy break pointy, przy 1:3 mogła wrócić do gry, ale Świątek w tych kluczowych momentach była nieugięta. To właśnie w tych krótkich, trudnych fragmentach meczu okazywało się, kto tu naprawdę czuje tę ziemię, ten kort i to miejsce. Ukrainka walczyła, grała solidnie, próbowała przerwać rytm Polki, ale nie miała wystarczającej mocy rażenia. Wystarczyło kilka uderzeń forhendem z głębi kortu, jeden ciężki gem obroniony na 4:1 i wszystko zaczęło się układać w typowy dla Świątek scenariusz – dominacja rosnąca z każdym kolejnym punktem.

W drugim secie Switolina zmieniła podejście. Przy wietrze i szybszych piłkach zaczęła ryzykować. Przyniosło to efekty – prowadzenie 3:1 i sytuacja, w której Polka musiała znowu coś sobie udowodnić. I udowodniła. Wymuszała błędy z bekhendu przeciwniczki, przyspieszała return, a decydujące przełamanie na 6:5 zdobyła po potężnym uderzeniu z forhendu po drugim podaniu. Potem dwa asy z rzędu – precyzja, nie pokaz siły. I koniec. Jeszcze jeden mecz wygrany wtedy, gdy stawka rośnie i nie ma miejsca na zawahanie.

To był pojedynek dwóch profesjonalistek, ale tylko jedna z nich czuje, że kort Philippe-Chatrier to jej naturalne środowisko. Iga mówiła po meczu, że właśnie tutaj łatwiej jej przezwyciężyć trudności. I widać to z meczu na mecz. Od prawie trzech lat nikt nie potrafi jej tu pokonać. 26 wygranych z rzędu – tylko cztery nazwiska w całej historii turnieju, kobiet i mężczyzn, mogą pochwalić się podobną serią. Pośród nich – Nadal, Evert, Borg i Seles. Teraz także Świątek.

W półfinale czeka Aryna Sabalenka – aktualna liderka światowego rankingu. Ich rywalizacja trwa od dwóch lat i elektryzuje cały kobiecy tenis. Świątek prowadzi w bezpośrednich starciach 8:4, na mączce 5:1. Ale ostatni mecz padł łupem Sabalenki. Tym razem spotkają się po raz pierwszy w Paryżu. Nie będzie w tym nic przypadkowego. To będzie mecz o wielki finał, o władzę w sezonie, o narrację na resztę roku. Świątek znowu będzie miała przed sobą mur – i znowu będzie musiała znaleźć w nim szczelinę.

Świątek w półfinale Roland Garros! Svitolina miała plan, ale to Polka ma paryski instynkt Dowiedz się więcej »

Świątek wraca z daleka i melduje się w ćwierćfinale Roland Garros.

To miał być mecz, który pokaże, gdzie tak naprawdę dziś jest Iga Świątek. Nie chodzi już o dominację w rankingu – tam wciąż jest w ścisłej czołówce, oficjalnie piąta, a na żywo ósma – ale o formę, stabilność i odporność psychiczną w kluczowych momentach. Od kilku tygodni jej gra to sinusoida, raz koncertowa, raz z widocznymi pęknięciami. Starcie z Eleną Rybakiną miało odpowiedzieć na pytanie, czy w Paryżu wraca ta Iga, która przez trzy lata nie dała się nikomu na cegle. I odpowiedziało. W stylu nieidealnym, ale prawdziwym.

Świątek wraca z daleka i melduje się w ćwierćfinale Roland Garros. Dowiedz się więcej »

Hubert Hurkacz po Genewie. Gotowy na Roland Garros?

Hubert Hurkacz wraca na korty Roland Garros po finale, który mógł zmienić wiele. W Genewie mierzył się jak równy z równym z samym Novakiem Djokoviciem, prowadził 4:2 w decydującym secie, a jednak – po raz kolejny – zabrakło kropki nad i. Zabrakło jednego tie-breaka, jednej piłki, jednej decyzji. Ale jeśli ktoś miałby po takiej porażce schodzić z kortu z podniesioną głową, to właśnie Hubert.

Hubert Hurkacz po Genewie. Gotowy na Roland Garros? Dowiedz się więcej »

Review Your Cart
0
Add Coupon Code
Subtotal

 
Przewijanie do góry