foto. Przemysław Szyszka
Ten tor polskim slalomistom kojarzy się znakomicie, bo niespełna 10 miesięcy temu to właśnie we francuskim Vaires-sur-Marne Klaudia Zwolińska wywalczyła srebrny medal olimpijski. Teraz pod Paryżem nasi zawodnicy powalczą o medale mistrzostw Europy, które rozpoczną się już w czwartek. – Zaczynamy poważne ściganie – mówi Mateusz Polaczyk, jeden z najbardziej doświadczonych polskich slalomistów.
28 lipca 2024 to data, która przeszła do historii polskiego slalomu kajakowego. To właśnie wtedy, po 32 latach, Klaudia Zwolińska ponownie wywalczyła dla Polski medal olimpijski. W Paryżu stanęła na drugim miejscu podium, co było ogromnym sukcesem nie tylko samej zawodniczki, ale całego środowiska slalomu w Polsce.
Co prawda Zwolińska, jak i jej kadrowi koledzy zdążyli już wrócić na tor olimpijski po igrzyskach, ale jedynie podczas przygotowań do sezonu 2025. Od najbliższego czwartku w Vaires-sur-Marne rozpocznie się jednak prawdziwe ściganie, ponieważ to właśnie tam rozpoczną się mistrzostwa Europy. Tę imprezę Zwolińska również wspomina dobrze, bowiem chociażby rok temu na Słowenii wywalczyła złoto w K-1 i srebro w time trialu kayak cross.
– To prawda, bardzo lubię mistrzostwa Europy i ogólnie początek sezonu. Mam wtedy dużo siły, dużo zapału do startów. To będzie dla mnie wymagająca impreza, bo startuję w trzech konkurencjach, czyli K-1, C-1 i kayak crossie. Muszę dobrze rozłożyć siły, ale jestem zadowolona z przygotowań i przyzwyczajona do takiej intensywności – mówi srebrna medalistka olimpijska z Paryża. – Jesteśmy tutaj już od kilku dni, jest sporo znajomych twarzy, między innymi z igrzysk i czekam już na same starty. Co do trasy, to poznamy ją dopiero przed samymi zawodami, ale liczę, że będzie dla mnie równie dobra, co podczas ubiegłorocznej imprezy w Paryżu.
Ale o medale powalczy nie tylko Zwolińska, ale również inni zawodnicy reprezentacji Polski, którą wspiera sponsor główny PGE Polska Grupa Energetyczna S.A. Do Paryża pojechali także Dominika Brzeska, Hanna Danek, Aleksandra Góra, Mateusz Polaczyk, Dariusz Popiela, Jakub Brzeziński, Kacper Sztuba, Michał Wiercioch, Szymon Nowobilski, Tadeusz Kuchno i Michał Pasiut. Podczas ostatnich najważniejszych sprawdzianów, które decydowały o powołaniu do kadry, to właśnie oni zanotowali najlepsze wyniki, a w efekcie powalczą również o medale w Paryżu.
– Przed nami pierwsza główna impreza w tym sezonie. Od tygodnia jesteśmy na miejscu w Paryżu, trenujemy w bardzo dobrych warunkach, zarówno logistycznie, jak i sportowo. Szlifujemy nasze kajakowe diamenty i w czwartek wychodzimy walczyć o medale – uśmiecha się Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie. – O co walczymy? Staram się nigdy nie zakładać konkretnych celów. Najważniejsze będą dobre występy, czyli kontynuacja tego, co mieliśmy w startach kontrolnych i kwalifikacjach do kadry. To pozwala myśleć pozytywnie.
Warto podkreślić, że w świetnej formie jest Polaczyk, który pewnie wygrał kwalifikacje kadrowe i czuje się znakomicie. Lider naszej kadry w konkurencji K-1 zna już smak złota mistrzostw Europy, bowiem indywidualnie na najwyższym stopniu podium stanął osiem lat temu w Lublanie (drugi był Popiela), a do tego ma kilka medali z przejazdów drużynowych (w tym również złoto). Partnerem Polskiego Związku Kajakowego jest LOTTO.
– Wiadomo, że będzie to pierwsza duża impreza w tym roku. W poprzednim nie startowałem na ME, ostatni raz tak naprawdę kilka lat temu. Nie miałem problemów ze zdrowiem, przygotowania przebiegły dobrze i wszystko jest OK. Teraz wystarczy zjechać, a czy wywalczę medal, to będę mógł powiedzieć za kilka dni – uśmiecha się lider naszej męskiej kadry w K-1. – Konfiguracja trasy raczej nie zmieniła się od igrzysk, więc przed nami ostatni trening i zaczynamy poważne ślizganie.
Warto wspomnieć, że po raz pierwszy od wielu lat liderem męskiej kadry kanadyjkarzy będzie nie Grzegorz Hedwig, a Kacper Sztuba. 26-latek podczas zawodów kwalifikacyjnych w Bratysławie i Krakowie wygrał wszystkie wyścigi, a do swojej bogatej kolekcji medali międzynarodowych imprez młodzieżowych, spróbuje teraz dopisać także krążek w seniorach.Zawody w Paryżu rozpoczną się w czwartek, od występów drużynowych. 16 maja odbędą się kwalifikacje występów indywidualnych w K-1 i C-1, a półfinały i finały w sobotę (17 maja). Na niedzielę zaplanowano zawody kayak