Polscy zapaśnicy zanotowali solidny występ podczas 36. Kristjan Palusalu Memorial, który odbył się w stolicy Estonii – Tallinie. Reprezentanci naszego kraju w obu stylach – wolnym i klasycznym – pokazali się z dobrej strony, zdobywając kilka medali i wysokie lokaty. Choć wyniki cieszą, należy pamiętać, że prawdziwa weryfikacja przyjdzie na mistrzostwach Europy i świata, gdzie rywalizacja będzie jeszcze bardziej wymagająca. Warto również zauważyć, że poziom turnieju nie był najwyższy – obsada nie należała do najmocniejszych, co oznacza, że sukcesy trzeba traktować z pewnym dystansem.
Styl wolny: Drużynowe złoto i indywidualne sukcesy
W zapasach w stylu wolnym Polacy sięgnęli po pierwsze miejsce w klasyfikacji drużynowej, co świadczy o mocnej i wyrównanej kadrze. Wśród zawodników, którzy szczególnie wyróżnili się w Tallinie, byli:
🥇 Oksiuk Ivan (61 kg, WLKS Siedlce – Nowe Iganie) – pewny triumf w swojej kategorii wagowej, prezentując dynamiczny styl walki.
🥈 Kulczyński Daniel (65 kg, WKS Grunwald Poznań – sekcja zapasów) – świetne zawody i finałowa walka na wysokim poziomie, choć w niezbyt wymagającej stawce.
🥈 Łuszczyński Mateusz (70 kg, Zapaśniczy Klub Sportowy Koszalin) – potwierdził swoje umiejętności, plasując się na drugim stopniu podium.
🥉 Kostrzewski Patryk (79 kg, WLKS Siedlce – Nowe Iganie) – medalista, który pokazał dużą determinację w walce.
🥇 Pędzicki Mateusz (79 kg, ZTA – Zgierskie Towarzystwo Atletyczne) – złoty medalista, który nie miał zbyt wymagających rywali.
🥉 Hasa Wiktor (86 kg, ZKS Koszalin) – zdobył brąz, prezentując mocny styl walki.
🥇 Szucki Filip (97 kg, MLUKS) – kolejny złoty medalista, który nie pozostawił rywalom złudzeń.
🥉 Bielawski Michał (97 kg, WKS Grunwald Poznań) – brązowy medalista, który wytrzymał presję i dobrze rozegrał swoje walki.
Mimo wysokich lokat, analiza wyników wskazuje, że wielu z przeciwników naszych reprezentantów nie prezentowało światowego poziomu. Nie oznacza to jednak, że sukcesy nie są wartościowe – pokazują dobrą dyspozycję przed kluczowymi startami w sezonie.
Styl klasyczny: Widać rękę trenera Barsegjana
W stylu klasycznym polscy zawodnicy wywalczyli drużynowe drugie miejsce, ustępując jedynie najmocniejszym ekipom turnieju. Wyróżnili się szczególnie:
🥇 Skrzypczak Olivier (60 kg, Akademia Zapasów) – znakomity występ i zasłużone złoto.
🥇 Salimov Mairbek (63 kg, Klub Sportowy Wschód) – efektowne walki i dominacja w kategorii.
🥉 Salimov Arslanbek (67 kg, KS Wschód Białystok) – brązowy medal, zdobyty po wyrównanych walkach.
🥈 Kunkel Grzegorz (67 kg, Radomskie Centrum Szkolenia Zapaśniczego „Olimpijczyk”) – wicemistrz, który pozostawił po sobie dobre wrażenie.
🥇 Bernatek Mateusz (77 kg, AKS Piotrków Trybunalski) – niekwestionowany lider w swojej kategorii.
🥈 Szymonowicz Szymon (87 kg, Cement-Gryf Chełm) – wicemistrz, który potwierdził przynależność do czołówki.
Mimo sukcesów, widać że rywale nie należeli do najsilniejszych. Trenerzy Edward Barsegjan i Ryszard Klimaswykonują dobrą pracę, co widać po wynikach, ale prawdziwa weryfikacja przyjdzie na większych imprezach.
Dobra forma, ale bez euforii
Turniej w Tallinie pokazał, że polskie zapasy są na właściwej drodze, ale nie ma miejsca na przesadny entuzjazm. Poziom zawodów był umiarkowany, a wielu rywali nie prezentowało światowej klasy. Prawdziwą próbą będą mistrzostwa Europy i świata, gdzie poprzeczka będzie zawieszona znacznie wyżej.
Cieszy drużynowe złoto wolniaków i srebrny wynik klasyków, a także indywidualne sukcesy naszych reprezentantów. Przed trenerami i zawodnikami wciąż sporo pracy, ale polska kadra udowadnia, że może liczyć się w Europie.
Teraz czas na analizę, wyciągnięcie wniosków i kolejne kroki w kierunku najważniejszych imprez sezonu. Miejmy nadzieję, że ten turniej był jedynie przystankiem na drodze do jeszcze większych sukcesów!